Czy da się przetoczyć tarcze hamulcowe zamiast wymieniać?
Jasne, z hamulcami to temat, który każdy kierowca powinien brać na poważnie. Wielu pyta o przetaczanie tarcz zamiast nowej pary. Da się to zrobić, ale nie zawsze jest to dobry pomysł.
Kiedy tarcza ma nierówną powierzchnię, na przykład przez rdzę, zwłaszcza jak auto stało długo, albo przegrzaniem, kiedy zrobi się taka niebieskawo-fioletowa opalenizna, to teoretycznie można to wyrównać. Maszyna do przetaczania zdziera cieniutką warstwę, żeby powierzchnia była znowu gładka i równa. To tak jakby golić tarczę, żeby była idealnie płaska.
Kiedy ma sens przetaczanie tarcz hamulcowych?
Tylko w określonych sytuacjach. Jeżeli nierówności są minimalne, takie lekkie falowanie, które czuć na pedale hamulca albo delikatne wibracje na kierownicy, a tarcza ma jeszcze sporo „mięsa”, czyli jest odpowiednio gruba, to można o tym pomyśleć. Kluczowe jest tutaj zmierzenie jej grubości. Każdy producent, czy to BMW, Mercedes, czy coś bardziej popularnego jak Skoda czy Ford, podaje minimalną dopuszczalną grubość tarczy hamulcowej. Poniżej tej wartości, absolutnie nie wolno jej montować, nawet jak wygląda „całkiem nieźle”. My u nas zawsze sprawdzamy to precyzyjnym narzędziem i porównujemy z danymi producenta.
Kiedy przetaczanie tarcz nie ma sensu?
Gdy tarcza jest mocno zużyta – widać głębokie rowki, które powstały od klocków, albo jest po prostu tak cienka, że na pierwszy rzut oka budzi wątpliwości, wtedy przetaczanie to proszenie się o kłopoty. Podobnie jak jest mocno skorodowana, tak że rdza weszła głęboko w materiał, a nie tylko jest na powierzchni. Toczenie w takim przypadku nic nie da, bo po chwili problem wróci, albo, co gorsza, tarcza będzie już za cienka. W takich przypadkach, bez dwóch zdań, trzeba założyć nowe tarcze. Bezpieczeństwo jest najważniejsze, a hamulce to nie są części, na których można oszczędzać kosztem ryzyka. Zużyte czy uszkodzone tarcze to gorsza skuteczność hamowania, dłuższa droga hamowania, a w skrajnych przypadkach, szczególnie pod obciążeniem, mogą nawet pęknąć. Wyobraz sobie, że hamujesz awaryjnie ciężkim Passatem B8 z pełnym bagażnikiem, a tarcza pęka – to scenariusz, którego nikt nie chce przeżyć.
Czy przetaczanie tarcz hamulcowych jest bezpieczne?
Tak, o ile wykonane jest prawidłowo i na tarczy, która spełnia wymogi. Największym ryzykiem jest to, że po toczeniu tarcza będzie za cienka. Zmniejszenie jej grubości nawet o milimetr czy dwa może osłabić ją na tyle, że pod dużym obciążeniem, podczas gwałtownego hamowania, zwłaszcza przy wysokiej prędkości, może dojść do pęknięcia. Dlatego tak ważne jest, żeby po toczeniu jej grubość nadal była powyżej minimum wskazanego przez producenta. My zawsze to sprawdzamy i jeśli po toczeniu tarcza byłaby za cienka, odradzamy taką operację.
Ile kosztuje przetoczenie tarcz hamulcowych?
Przetoczenie jednej tarczy to zazwyczaj koszt rzędu stu złotych, za komplet dwóch na oś wychodzi więc koło 200 zł. Nowe tarcze to wydatek od 300 złotych wzwyż, w zależności od marki auta i jakości części. Dla popularnych modeli, jak np. Ford Focus czy Opel Astra, można znaleźć tarcze w całkiem rozsądnej cenie. Do aut klasy premium, jak Audi A6 czy Volvo S90, części potrafią być droższe. Na pierwszy rzut oka przetoczenie wydaje się tańsze, ale często wymiana na nowe tarcze jest lepszym rozwiązaniem w dłuższej perspektywie. Nowa tarcza to pełna grubość, gwarancja producenta i spokój na długi czas. Toczenie to często tylko doraźne rozwiązanie.
Objawy problemów z tarczami hamulcowymi
- Wibracje na kierownicy albo na pedale hamulca podczas hamowania
- Piski podczas hamowania
- Gorsza skuteczność hamowania
W takich sytuacjach najlepiej przyjechać do serwisu na diagnostykę. My sprawdzimy dokładnie stan tarcz i klocków, zmierzymy grubość tarcz i ocenimy, czy nadają się jeszcze do użytku, czy lepiej je wymienić.
Dlaczego warto wybrać profesjonalny serwis do oceny stanu hamulców?
Bo dobry mechanik nie tylko wymieni części, ale przede wszystkim oceni, co jest faktycznym problemem i jakie rozwiązanie będzie najlepsze i najbezpieczniejsze dla Twojego auta. My mamy odpowiedni sprzęt do pomiaru tarcz i doświadczenie, żeby ocenić, czy przetoczenie ma sens, czy to już czas na nowe części. Decyzja o przetoczeniu czy wymianie to nie tylko kwestia kosztów, ale przede wszystkim bezpieczeństwa Twojego i innych uczestników ruchu.
Jeśli zauważyłeś u siebie któryś z tych objawów, albo po prostu masz wątpliwości co do stanu swoich hamulców, umów się do nas na diagnostykę. Zapewniamy fachową ocenę i proponujemy konkretne, trwałe rozwiązania, żebyś mógł jeździć bezpiecznie i bez obaw. Dbamy o to, żeby hamulce w Twoim samochodzie działały jak należy, bez względu na to, czy jeździsz małym Fiatem 500 czy dużym SUV-em typu Audi Q7.