Wróć na stronę główną

Dlaczego sprzęgło „ślizga” się podczas jazdy?

No dobra, słuchaj – jak sprzęgło zaczyna ślizgać, to nie ma żadnego cudu. To po prostu koniec jego żywota i trzeba się z tym pogodzić. Ale dlaczego tak się dzieje? Rozłożę ci to na części pierwsze, bo sam nieraz miałem klientów, którzy wjeżdżali do warsztatu z miną „może samo przejdzie”. Nie przejdzie.

Główne powody ślizgania:

  1. Zużyte okładziny – Wiesz, te dwie podkładki (czasem trzy), które trą o siebie jak kłótliwi sąsiedzi? One mają ograniczoną wytrzymałość. Jak już starte do blachy albo prawie do niej (zwłaszcza przy twardym jeździe lub ciągnięciu przyczepy), to przestają łapać i silnik kręci się bez sensu, a auto stoi w miejscu albo ledwo rusza pod górkę. U mnie ostatnio gość w Audi A4 B7 myślał, że może jeszcze pociągnąć 20 tys., aż mu na rondzie wysiadło totalnie – musiał holować.
  2. Olej na okładzinach – Czasem przez zużytą uszczelnię wału korbowego albo skrzyni biegów olej kapie dokładnie tam gdzie nie powinien: między docisk a tarczę sprzęgła. Efekt? Tak jakbyś chciał złapać mokry mydło – nic z tego nie będzie! BMW E46 słynne jest z tej usterki… I uwaga: jeśli wymieniasz sprzęgło przez ten problem od razu sprawdzaj skąd ta woń smaru!
  3. Słaby docisk – Sprężyny w docisku też kiedyś tracą siłę (szczególnie gdy ktoś często trzyma nogę na pedale). Zamiast mocno dociśnięć tarczę tylko delikatnie muskają i efekt masz taki sam jak ze starciem okładzin — ślizgi nawet przy lekkim gazowaniu!
  4. Złe regulacje linki/mechanizmu hydraulicznego.
    • W starszych autach typu Golf IV czy Polonez bywa że linka jest źle napięta – za luźna = niedocisk mimo pełnego pedału.
    • W nowszych np.: Renault Megane III czasami powietrze dostanie się układzie hydraulicznym co powoduje miękkiego pedał i brak pełnej siły nacisku.
  5. Przegrzanie.

    Jak ktoś jeździ agresywnie (np.: palenie gum podczas ruszania) lub długo buksuje koła np.: w błocie – temperatura rośnie dramatycznie szybko… Okładzina potrafi zwyczajnie spalić sie jednego dnia! Widziałem takie przypadki u młodych kierowców Subaru Imprezy STI…

Jak rozpoznać że właśnie TO twój problem?

Najprostszy test:

  1. Jedź pod górkę na wysokim biegu (~4 lub 5)
  2. Dodaj mocno gazu

Jeśli obroty rosną ale prędkość NIE – masz odpowiedź…

Albo inny sposób:

  • Ruszając z piskiem opon czujesz zapach spalenizny podobny do hamulcowego? To pewnie już końcówka życia twojego zestawu…

Co robić?

Nie kombinuj!

Wymiana całego zestawu (tarcza + docisk + łożysko) to jedyne sensowne rozwiązanie…

Czasami ludzie pytają „A może da radę tylko oszlifować?”

Nie warto ryzykować powtórnej rozbiórki skrzyni po kilku miesiącach… Nowe kosztuje od ~800 PLN dla malucha aż po kilka tysięcy za modele premium typu Porsche Cayenne ale zawsze lepiej niż utknąć gdziekolwiek bez możliwości jazdy…

P.S Jeśli zauważysz objawy zawczasu unikniesz sytuacji gdy zostaniesz bez ruchomu środku drogi… Sam byłbym bogatszy o parę tysięcy gdybym dawniej uważał swoje stare Passata B5 którymi jeździłem 😉