Rozrząd w dieslu vs benzynie – co psuje się częściej?
Dobry dzień, moi drodzy fani motoryzacji! Nazywam się… no, powiedzmy, że znacie mnie jako tego, co grzebie w silnikach i potrafi z nich zrobić orkiestrę, a nie stado rzężących staruszków. Pracuję w Poznaniu, w miejscu, gdzie każdy samochód traktowany jest jak pacjent na stole operacyjnym – z szacunkiem i pełnym zaangażowaniem. Dzisiaj na tapet bierzemy temat, który często spędza sen z powiek właścicielom aut: rozrząd. A dokładniej, co psuje się częściej – rozrząd w dieslu czy w benzynie.
Rozrząd – serce synchronizacji
Zacznijmy od podstaw. Czym właściwie jest ten rozrząd? To taki kluczowy element silnika, który odpowiada za synchronizację pracy wału korbowego i wału rozrządu. Wyobraźcie sobie, że silnik to taka skomplikowana maszyna, gdzie wszystko musi działać w idealnym rytmie. Rozrząd dba o to, żeby zawory otwierały się i zamykały dokładnie wtedy, kiedy tłok jest w odpowiednim miejscu. Bez tego synchronizmu, silnik po prostu nie będzie działać tak, jak powinien, a w najgorszym wypadku… no, powiedzmy, że spotkają się ze sobą części, które nie powinny, z opłakanymi skutkami.
W silnikach benzynowych i diesla rola rozrządu jest ta sama – zapewnić ten perfekcyjny taniec zaworów i tłoków. Różnica tkwi głównie w tym, jak ten taniec jest realizowany, czyli w samej konstrukcji rozrządu.
Budowa i zasada działania – diesel kontra benzyna
Większość silników benzynowych, zwłaszcza tych starszych generacji, korzysta z paska rozrządu. To taki wzmocniony pasek, który napędza wał rozrządu od wału korbowego. Jest on stosunkowo tani w produkcji i wymianie, ale ma swoją żywotność i wymaga regularnej wymiany. W nowszych silnikach benzynowych, a w zasadzie w większości nowoczesnych konstrukcji, zarówno benzynowych jak i diesla, króluje łańcuch rozrządu. Łańcuch jest bardziej wytrzymały, teoretycznie bezobsługowy przez cały okres eksploatacji silnika (choć jak zaraz zobaczymy, to nie do końca prawda), ale jego wymiana, gdy już do niej dojdzie, jest znacznie bardziej skomplikowana i kosztowna.
W silnikach diesla, ze względu na większe obciążenia wynikające z wyższego ciśnienia spalania, częściej spotykamy się z łańcuchem rozrządu. Choć i tu zdarzają się wyjątki, zwłaszcza w mniejszych jednostkach. Łańcuch w dieslu musi znosić większe siły, co ma wpływ na jego zużycie.
Awaryjność – kto częściej zagląda do mechanika po rozrząd?
I tu dochodzimy do sedna. Czy rozrząd w dieslu psuje się częściej niż w benzynie? To pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi tak lub nie. Powiedziałbym, że to zależy. Zależy od konstrukcji silnika, od sposobu eksploatacji, od jakości części, a nawet od tego, jak często i jaki olej wlewamy do silnika.
Jeśli mówimy o silnikach z paskiem rozrządu, to awaryjność jest podobna, pod warunkiem przestrzegania terminów wymiany. Zaniedbanie wymiany paska to proszenie się o kłopoty. Pasek może się zerwać, a wtedy straty są zazwyczaj ogromne – pogięte zawory, uszkodzone tłoki, a nawet głowica do wymiany. W silnikach benzynowych z paskiem, np. w popularnych jednostkach 1.6 8V czy 16V, regularna wymiana co 60-90 tysięcy kilometrów lub co 5 lat to absolutna podstawa. W dieslach z paskiem, np. w starszych silnikach 1.9 TDI, interwały wymiany bywają dłuższe, ale ryzyko zerwania jest równie realne.
Jeśli chodzi o silniki z łańcuchem rozrządu, to teoretycznie powinny być mniej awaryjne. Jednak praktyka pokazuje coś innego. Wiele nowoczesnych silników, zarówno benzynowych (np. niektóre jednostki 1.2 TSI, 1.4 TSI, 1.6 THP) jak i diesla (np. 2.0 TDI PD, niektóre jednostki BMW N47, N57, silniki Mercedesa CDI) boryka się z problemami z trwałością łańcucha lub napinaczy.
W silnikach benzynowych z łańcuchem, problemem bywa rozciągnięcie łańcucha lub awaria napinacza. Często jest to związane z interwałami wymiany oleju, a dokładniej z ich wydłużaniem. Olej pełni też funkcję smarującą i chłodzącą łańcuch i napinacz hydrauliczny. Zużyty olej traci swoje właściwości, co przyspiesza zużycie tych elementów. Przykładem może być silnik 1.2 TSI z początku produkcji, gdzie łańcuch bywał problematyczny.
W silnikach diesla z łańcuchem, problemem jest często większe obciążenie łańcucha, ale także jego lokalizacja. Nierzadko łańcuch znajduje się z tyłu silnika (jak w BMW N47), co utrudnia diagnostykę i wymianę, a koszty rosną. Dodatkowo, w dieslach, szczególnie tych z filtrem cząstek stałych, dochodzi problem rozrzedzania oleju paliwem podczas wypalania DPF, co pogarsza właściwości smarne oleju i wpływa na żywotność łańcucha.
Podsumowując ten punkt, nie można jednoznacznie stwierdzić, że rozrząd w dieslu psuje się częściej niż w benzynie. Wiele zależy od konkretnego modelu silnika i jego konstrukcyjnych wad wieku dziecięcego oraz od tego, czy właściciel dba o regularną wymianę oleju i filtrów.
Przyczyny uszkodzeń – co zabija rozrząd?
Najczęstszymi przyczynami problemów z rozrządem, niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z paskiem czy łańcuchem, są:
- Zużycie materiałów: Każdy element ma swoją żywotność. Pasek się starzeje, łańcuch wyciąga, napinacze i ślizgi się zużywają. To naturalny proces, który przyspieszają niekorzystne czynniki.
- Niewłaściwa eksploatacja: Agresywna jazda, częste gwałtowne przyspieszenia i hamowania silnikiem obciążają rozrząd. Podobnie jak jazda na niskich obrotach na wysokich biegach.
- Problemy z olejem i smarowaniem: To chyba najważniejszy czynnik, zwłaszcza w przypadku łańcucha. Zaniedbanie wymiany oleju, stosowanie oleju niskiej jakości, a także wycieki oleju, które prowadzą do niedostatecznego smarowania – to wszystko skraca żywotność rozrządu. W dieslach dochodzi jeszcze wspomniane rozrzedzanie oleju paliwem.
Objawy – jak rozpoznać, że rozrząd woła o pomoc?
Uszkodzony lub zużyty rozrząd daje o sobie znać. Najczęstsze objawy to:
- Charakterystyczne dźwięki z okolic silnika: W przypadku paska może to być piszczenie lub szuranie. W przypadku łańcucha, najczęściej jest to klekotanie lub rzężenie, szczególnie po uruchomieniu zimnego silnika lub na wolnych obrotach. Ten dźwięk często bywa mylony z pracą wtryskiwaczy, ale wprawny mechanik potrafi odróżnić te odgłosy.
- Spadek mocy i wydajności: Niewłaściwe ustawienie rozrządu, nawet niewielkie, może prowadzić do tego, że silnik będzie pracował nierówno, będzie miał mniejszą moc, a spalanie może wzrosnąć.
- Kontrolka check engine: Awaria w układzie rozrządu często skutkuje pojawieniem się tej znienawidzonej kontrolki na desce rozdzielczej. System diagnostyczny wykrywa błędy w synchronizacji wałów.
Diagnostyka – jak zajrzeć w głąb silnika bez rozbierania?
Gdy pojawiają się objawy, niezbędna jest diagnostyka. My w naszym warsztacie stosujemy kilka metod:
- Wizualna inspekcja: Jeśli jest to możliwe (dostęp do paska lub części łańcucha), oglądamy stan elementów – czy pasek nie jest popękany, czy łańcuch nie jest luźny.
- Testy ciśnienia kompresji: Niewielkie przestawienie rozrządu może wpływać na kompresję w cylindrach.
- Analiza kodów błędów: Podłączenie komputera diagnostycznego to podstawa. Kody błędów często wskazują na problemy z synchronizacją wałów.
- Osłuchiwanie silnika: Doświadczony mechanik potrafi po dźwięku ocenić, czy coś jest nie tak z rozrządem.
Koszty naprawy – ile to będzie kosztować?
Koszty naprawy lub wymiany rozrządu są zróżnicowane i zależą od kilku czynników:
- Typ silnika: Wymiana paska rozrządu jest zazwyczaj tańsza niż wymiana łańcucha.
- Model samochodu: Dostęp do rozrządu w różnych modelach jest różny. W niektórych autach trzeba rozebrać pół silnika, aby dostać się do łańcucha, co podnosi koszty robocizny.
- Rodzaj części: Oryginalne części są droższe od zamienników, ale dają większą gwarancję trwałości.
- Zakres prac: Często przy wymianie rozrządu wymienia się też pompę wody, napinacze, rolki prowadzące – to dodatkowe koszty.
Generalnie, wymiana paska rozrządu w silniku benzynowym może kosztować od kilkuset do około dwóch tysięcy złotych (w zależności od modelu i zakresu prac). W dieslu z paskiem koszty są podobne. Wymiana łańcucha rozrządu to już inna półka cenowa. W prostszych konstrukcjach może to być kilka tysięcy złotych, ale w bardziej skomplikowanych silnikach, zwłaszcza gdy łańcuch jest z tyłu silnika, koszty mogą sięgać nawet kilkunastu tysięcy złotych.
Znaczenie regularnych przeglądów – lepiej zapobiegać niż leczyć
Najlepszym sposobem na unikanie drogich napraw jest regularne dbanie o samochód. Harmonogram wymiany rozrządu (paska lub inspekcji łańcucha) jest podany w instrukcji obsługi samochodu. Należy go bezwzględnie przestrzegać. Ale to nie wszystko. Kluczowa jest regularna wymiana oleju i filtrów, najlepiej częściej niż zaleca producent (zwłaszcza przy jeździe w trudnych warunkach, np. w mieście). Dobry olej to podstawa zdrowia silnika i rozrządu.
Usługi autoserwisu – zaufaj profesjonalistom
Wymiana rozrządu to nie jest zadanie dla domowego majsterkowicza. Wymaga specjalistycznych narzędzi, wiedzy i doświadczenia. Błąd w montażu rozrządu może mieć katastrofalne skutki dla silnika. Dlatego warto zaufać profesjonalistom.
W naszym serwisie w Poznaniu zajmujemy się kompleksową obsługą układu rozrządu. Diagnozujemy jego stan, wymieniamy paski, łańcuchy, napinacze, rolki, pompy wody. Używamy wysokiej jakości części, a nasi mechanicy mają wieloletnie doświadczenie.
Dlaczego warto zaufać nam? Po pierwsze, znamy się na swojej robocie. Po drugie, podchodzimy do każdego samochodu indywidualnie. Nie wymieniamy części na ślepo, tylko dokładnie diagnozujemy problem. Doradzamy naszym klientom, jakie rozwiązanie będzie dla nich najlepsze, biorąc pod uwagę wiek samochodu, planowaną eksploatację i budżet. Stawiamy na transparentność – zawsze informujemy o kosztach przed rozpoczęciem prac.
Pamiętajcie, dbałość o rozrząd to inwestycja w długowieczność waszego samochodu. Nie warto na tym oszczędzać. Jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości dotyczące stanu rozrządu w waszym aucie, zapraszamy do naszego serwisu w Poznaniu. Chętnie pomożemy.