Silnik wyje po odjęciu gazu – zużyta turbina daje znać?
Wycie silnika po puszczeniu gazu
No to tak, słuchajcie, bo to jest temat rzeka, to wycie silnika po puszczeniu gazu. Często słyszę, że oj, chyba turbina poszła, bo mi wyje. I wiecie co? Często faktycznie coś jest na rzeczy, ale nie zawsze to od razu oznacza jej koniec. To może być sygnał, że coś tam w układzie doładowania się dzieje, i to warto sprawdzić.
Jak słyszycie takie specyficzne wycie, taki trochę świst, gwizd, czy jak zwał tak zwał, zwłaszcza jak odpuszczacie pedał gazu, to faktycznie może to być związane z turbosprężarką. Ona wtedy zwalnia obroty, i jeśli coś jest nie tak, to potrafi wydawać takie dźwięki. Turbina to przecież serce układu doładowania, bez niej silnik by nie miał tej pary, tego dodatkowego tlenu do spalania, który daje moc. Jak działa prawidłowo, to pracuje niemal bezszelestnie, a jak zaczyna wyć, to… no, wtedy trzeba się temu przyjrzeć.
Dlaczego silnik wyje po odjęciu gazu? Przyczyny mogą być różne.
Najczęściej faktycznie myślimy o turbinie, i to jest dobry trop.
Zużyta turbina daje o sobie znać. To najczęstszy winowajca. Wirniki w turbosprężarce kręcą się z ogromnymi prędkościami, a łożyskowania, uszczelnienia – to wszystko się zużywa. Jak łożyska są wywalone, to wirnik może mieć luzy, trzeć, i wtedy wyć. Albo uszczelnienia puszczą i olej dostaje się tam, gdzie nie powinien. To wszystko prowadzi do nieprawidłowej pracy i tych właśnie dźwięków. Widziałem takie przypadki w różnych autach, od popularnych Golfów TDI po bardziej wymagające jednostki w BMW czy Audi. Czasem wystarczyło wymienić zestaw naprawczy, ale często kończyło się na regeneracji albo wymianie całej turbiny. Zależy od stopnia zniszczenia.
Uszkodzenia mechaniczne turbosprężarki. Czasem to nie tylko zużycie, ale coś poważniejszego. Na przykład, jak coś dostanie się do układu dolotowego i uderzy w łopatki wirnika. Widziałem takie przypadki, gdzie mały kamyczek czy kawałek plastiku zrobił spore spustoszenie. Wtedy wirnik jest pokrzywiony, niewyważony, i to też powoduje wycie. Taki przypadek miałem kiedyś w Fordzie Focusie z silnikiem TDCi – mały element z filtra powietrza wpadł do turbo i narobił bigosu.
Problemy z układem dolotowym. Nie zawsze winna jest sama turbina. Czasem wycie powodują nieszczelności w układzie dolotowym. Pomyślcie o tym jak o dmuchaniu w dziurawy balon – powietrze ucieka i wydaje dźwięk. Tak samo może być z powietrzem doładowanym.
Nieszczelności w intercoolerze. Intercooler to taka chłodniczka, która chłodzi powietrze po sprężeniu przez turbinę. Jak jest dziurawy, to powietrze ucieka, ciśnienie spada, a do tego może pojawić się wycie. Miałem taki przypadek w Skodzie Octavii – mała dziurka w intercoolerze powodowała dziwne dźwięki i spadek mocy. Po wymianie intercoolera wszystko wróciło do normy.
Nieszczelności na połączeniach. Wszelkie węże, złączki, obejmy w układzie dolotowym – jak są luźne albo uszkodzone, to też mogą powodować wycie. Warto sprawdzić wszystkie połączenia od filtra powietrza aż do kolektora dolotowego. Czasem to banalna sprawa – poluzowana obejma w Volvo S60 z silnikiem D5 okazała się przyczyną dziwnych dźwięków.
Warunki eksploatacyjne. Czasem to, jak jeździmy i jak dbamy o auto, ma ogromny wpływ na żywotność turbiny. Nagłe gaszenie silnika po ostrej jeździe, kiedy turbina jest rozgrzana i kręci się na wysokich obrotach, to dla niej zabójstwo. Olej wtedy nie ma szansy jej schłodzić i smarować, co prowadzi do szybkiego zużycia łożysk. Tak samo kiepski olej albo rzadka jego wymiana – to jakby silnik pracował na sucho.
Inne objawy uszkodzonej turbosprężarki:
Wycie to jedno, ale są też inne sygnały, że z turbiną coś jest nie tak.
Spadek mocy silnika. To chyba najbardziej oczywisty objaw. Jak turbina nie pompuje odpowiedniego ciśnienia, to silnik nie dostaje tyle powietrza, ile potrzebuje do spalania. W efekcie jest słabszy, gorzej przyspiesza. Czujesz, że auto jest mułowate.
Dymienie z rury wydechowej. Jeśli turbina ma uszkodzone uszczelnienia i olej dostaje się do gorącej części (wydechowej), to będzie się spalał, powodując niebieskie albo szare dymienie. To bardzo niepokojący sygnał i oznacza, że turbina puszcza olej. To może prowadzić do poważniejszych awarii, a nawet do autodestrukcji silnika (tak zwane rozbieganie).
Jak sprawdzić, co jest grane? Diagnostyka to podstawa.
Jak słyszysz te wycie albo zauważasz inne objawy, nie ma co zgadywać. Trzeba podjechać do warsztatu i zrobić konkretną diagnostykę.
Testy ciśnienia doładowania. Podłączamy komputer i sprawdzamy, jakie ciśnienie generuje turbina w różnych warunkach pracy silnika. Jeśli ciśnienie jest za niskie albo niestabilne, to sygnał, że coś jest nie tak.
Obserwacja dźwięków pracy silnika. Doświadczony mechanik często po samym dźwięku potrafi sporo powiedzieć. Słuchamy, jak turbina pracuje na wolnych obrotach, podczas przyspieszania, po odjęciu gazu. Ten specyficzny dźwięk wycia jest bardzo charakterystyczny dla problemów z turbiną.
Wzrokowa inspekcja. Czasem trzeba po prostu zajrzeć pod maskę. Sprawdzamy, czy nie ma wycieków oleju z turbiny albo z układu dolotowego, czy węże są całe i dobrze zamocowane. Czasem widać uszkodzenia na zewnątrz turbiny.
Kiedy wymieniać turbinę? To zależy od stopnia zużycia.
Jeśli diagnostyka potwierdzi, że problemem jest turbina, to trzeba podjąć decyzję.
Ocena stopnia zużycia. Jeśli to tylko początkowe zużycie łożysk i nie ma poważniejszych uszkodzeń, czasem wystarczy regeneracja. To tańsza opcja, która polega na wymianie zużytych elementów i wyważeniu wirników. Ale jeśli turbina jest mocno zniszczona, ma pęknięcia albo uszkodzone łopatki, to regeneracja może być nieopłacalna albo wręcz niemożliwa. Wtedy pozostaje wymiana na nową albo używaną (ale sprawdzoną) turbinę.
Częstotliwość występowania objawów. Jeśli wycie pojawia się tylko sporadycznie i jest ledwo słyszalne, a auto jeździ normalnie, to można to obserwować. Ale jeśli wycie jest głośne, stałe i towarzyszą mu inne objawy, jak spadek mocy czy dymienie, to nie ma co czekać. Im dłużej zwlekamy, tym większe ryzyko poważniejszej awarii silnika.
Co możemy zaoferować w naszym warsztacie?
W naszym warsztacie w Poznaniu zajmujemy się kompleksową obsługą układów doładowania.
Diagnostyka turbin. Mamy sprzęt i doświadczenie, żeby dokładnie sprawdzić, co jest przyczyną problemu.
Wymiana turbin/turbo kompresorów. Wymieniamy uszkodzone turbiny na nowe, regenerowane albo używane (po sprawdzeniu). Pracujemy z różnymi markami aut i typami turbosprężarek.
Regeneracja turbin. Jeśli turbina nadaje się do regeneracji, możemy to zrobić profesjonalnie. Wymieniamy zestawy naprawcze, wyważamy wirniki, sprawdzamy szczelność.
Naprawa układu dolotowego. Zajmujemy się też usuwaniem nieszczelności w intercoolerach, wężach, złączkach.
Wymiana oleju i filtrów. To podstawa, żeby turbina pracowała długo i bezproblemowo.
Koszt wymiany i czas realizacji
Koszt wymiany turbiny zależy od wielu czynników: modelu auta, typu turbiny (nowa, regenerowana, używana), stopnia skomplikowania wymiany. Zazwyczaj jest to spory wydatek, ale w naszym warsztacie staramy się proponować optymalne rozwiązania. Czas realizacji też zależy od tych samych czynników, ale zazwyczaj wymiana turbiny to praca na jeden, góra dwa dni robocze.
Rekomendacje dla kierowców – jak unikać problemów z turbo?
Kilka prostych zasad może znacząco przedłużyć żywotność turbiny:
Regularna wymiana oleju i filtrów. To absolutna podstawa! Używajcie dobrego jakościowo oleju, zalecanego przez producenta auta, i wymieniajcie go regularnie, zgodnie z zaleceniami albo nawet częściej, jeśli jeździcie głównie po mieście na krótkich trasach.
Nie gascie silnika od razu po ostrej jeździe. Dajcie turbinie chwilę na ostygnięcie i zwolnienie obrotów. Wystarczy minuta, dwie pracy silnika na wolnych obrotach.
Nie ruszajcie od razu z kopyta na zimnym silniku. Dajcie olejowi chwilę na rozgrzanie i dotarcie do wszystkich elementów, w tym do turbiny.
Dbajcie o filtr powietrza. Brudny filtr powietrza utrudnia przepływ powietrza do turbiny i może prowadzić do jej uszkodzenia. Wymieniajcie go regularnie.
Unikajcie jazdy na bardzo niskich obrotach z dużym obciążeniem. To niezdrowe dla silnika i turbiny.
Pamiętajcie, że turbina to kosztowna część, ale odpowiednia dbałość może ją uratować. A jak już coś się dzieje, to nie ma co zwlekać. Im szybciej zareagujecie na te dziwne dźwięki, tym większa szansa na uniknięcie poważniejszych kosztów. Zapraszam do nas na diagnostykę, chętnie pomożemy!