No dobra, słuchaj no. Sprzęgło w Skodzie, to wiesz, standardowa robota. Octavia 3? To jeszcze nie tragedia, dostęp w miarę. Objawy to pewnie klasyka – ślizganie, szarpanie przy ruszaniu, pedał twardy jak kamień albo bierze za wysoko.

Co do wymiany, to trzeba skrzynię zrzucić, wiadomo. Przy okazji zawsze sprawdzam stan koła dwumasowego. W Octaviach 3 z dieslami to częsty problem, lubi hałasować i wibrować. Lepiej od razu ocenić, żeby później drugi raz nie rozbierać. Jak dwumasa ma luzy albo słychać ją, to wymiana obowiązkowa.

Samo sprzęgło? Zależy, co tam siedzi. Valeo, Sachs, LUK – wszystko jedno, ważne, żeby komplet. Tarcza, docisk, łożysko oporowe. Czasem warto od razu cały zestaw wrzucić, bo jak jedno siada, to reszta długo nie pociągnie.

Przy okazji wymiany sprzęgła, patrzę też na stan uszczelniacza wału korbowego od strony skrzyni. Minimalny wyciek? Wymiana od razu. Koszt niewielki, a robocizna ta sama co później.

A pompa sprzęgła? To częsta przypadłość jak pedał ciężko chodzi albo sprzęgło nie wysprzęgla do końca. W Octaviach 3 z pompą są różne historie, czasem wystarczy odpowietrzyć porządnie układ, a czasem trzeba pompę wymieniać. Zależy, co tam się dzieje.